Nie wszystko pasuje na album, niektóre historie są tak intensywne, że nie wypada umieszczać ich w towarzystwie. Tak powstają single – samotni wojownicy ze świata Kotołaka. Tutaj możesz zapoznać się ze wszystkimi singlami.
Mój orzecznik uzdrowiciel

Nie jest to tajemnicą, że jestem osobą niepełnosprawną. Ironią jest to, że pisząc tę sekcję czekam na kolejną komisję. Nie lubię wracać do wydarzeń, które skłoniły mnie do napisania „Mojego orzecznika uzdrowiciela”, jak i do całej historii tego singla. Takie grzebanie w zabliźnionych już ranach nadal boli. Jednak czasami trzeba w nich pogrzebać. System orzekania o niepełnosprawności w Polsce oraz orzecznictwo rentowe ZUS to czysta patologia spisana rękami szatana. Niepełnosprawni to najbardziej pokrzywdzona grupa w Polsce, którą władza wszelkiej maści ma głęboko w swoim poważaniu. Głupie świstek, jakim jest orzeczenie o niepełnosprawności jest podstawą do otrzymania i tak marnej pomocy ze strony państwa. Co może pójść nie tak? Wszystko.
Na czym polega haczyk? Nie ma żadnych mechanizmów kontrolujących przebieg orzecznictwa, zakresu przyznawanych świadczeń na niepełnosprawność oraz procedur karania lekarzy orzeczników za odwalanie manian. Co to oznacza w praktyce? To, że pan lekarz orzecznik – król i władca, może wszystko. Nawet stwierdzić, że osoba po złamaniu kręgosłupa w odcinku szyjnym jest w pełni sprawna i zdolna do pracy i nie należy jej się żadna pomoc. Czy jest to w sprzeczności z wiedzą medyczną i etyką lekarską? Jest… i co z tego? To są rzeczy które się dzieją i ludzie muszą oczywiste rzeczy udowadniać przez sądem… oczywiście jeżeli lekarze biegli również nie są idiotami… a to się zdarza. Pierwsi moi biegli napisali opinię sprzeczną z dokumentacją medyczną oraz wiedzą lekarską. Odnosili się tylko do wybranych dokumentów i wyrywali ich zapis z kontekstu. Więc się da. Również da się orzec niepełnosprawność w taki sposób, aby w praktyce pozbawić pomocy. Tak, da się! Polska wita!
Primum non nocere

Do sztuk medycznych mam mieszane uczucia. Z jednej strony uratowały tysiące ludzi, z drugiej współczesna medycyna skupia się na inwazyjnych procedurach oraz zaleczaniu chorób zamiast usuwania ich przyczyn. Jest to smutne, że w dzisiejszych czasach ilość ludzi przewlekle chorych rośnie… między innymi dlatego, że jest to wygodne dla karteli farmaceutycznych. Ile się słyszy o niepotrzebnych operacjach? Ile się mówi o ludziach, którzy wyleczyli swoje choroby, pomimo tego, że nie dawano im najmniejszych szans na życie bez leków? Ten tekst pisze taka osoba.
Sama padłam ofiarą błędu medycznego. Krytykuje nie raz procedury. Na szczęście nie doznałam poważnego uszczerbku na zdrowiu z powodu błędu medycznego. Nie wszyscy mogą to powiedzieć. W Polsce jest bardzo ciężko udowodnić błąd medyczny, a sprawy w tej kwestii nie są zwolnione z opłat sądowych. To znaczy, że aby móc mieć szansę na zadośćuczynienie, należy przeznaczyć na to ok. 20 tyś zł. Za granicą w tego typu sprawach szpital, przychodnia lub lekarz również musi zbierać materiały na swoją niewinność. W Polsce nie, a zbieranie dowodów bywa utrudnione. „Primum non nocere” odnosi się do najważniejszego punktu w tzw. „Przysiędze Hipokratesa” – „Przede wszystkim, nie szkodzić”.
Wymiar niesprawiedliwości

Miałam ogromną nieprzyjemność spotkać się z polskim wymiarem niesprawiedliwości dotychczas 2 razy, tym razem doszłam do II instancji. Nie polecam, inne sporty ekstremalne lepiej służą zdrowiu. Moje sprawy to jeszcze błahe rzeczy, w porównaniu chociażby do takiego Tomasza Komendy. Został skazany na 25 lat więzienia, za zbrodnię, której nie popełnił. Większość wyroku odsiedział. Sędzia i prokurator, którzy go skazali do dzisiaj pracują. Polecam „25 lat niewinności” oraz singiel Kazika o tym samym tytule. To był jeden z impulsów do powstania tego singla.
Mój przyjacielu

W swoim życiu miałam dużo zwierząt. Przez większość mojego życia byli mi bliżsi niż ludzie. Każda strata bolała. Pierwszy raz napisałam epitafium dla mojej super inteligentnej kotki Kamy. W ostatnim roku odeszło ode mnie dużo puchatych przyjaciół. Czas było odświeżyć tekst aby był gotowy do napisania muzyki. Singiel dedykuję wszystkim za tęczowym mostem: Kitkowi, Kamie, Kamykowi, Kai, Sinusowi, Fionie i Czarnemu, koledze Emira. Singiel nadal w trakcie produkcji.
Biało – niebieskie

Krótko o genezie tytułu tego singla – „Biało niebieskie” to przyśpiewka kibiców, łącząca wszystkie kluby. Zawsze jest zasada – najpierw kosa z policją, potem z wrogiem. Generalnie singiel odnosi się do tej nieudolnej służby zwanej policją, wykorzystywaną też do celów politycznych. Nawiązuję w tekście zarówno do kontrowersyjnych działań policji, jak i do doświadczeń własnych. Żeby nie było – policja jest bardzo potrzebna. Jest w tym jeden haczyk – musi funkcjonować dobrze i nie wpieprzać się w prawy polityczne. Singiel nadal w przygotowaniu.
Świąteczna dyskusja o aborcji

Jechałam kiedyś tramwajem w okresie przed Bożym Narodzeniem na Jarmark Bożonarodzeniowy w Gdańsku. Weszły dwie dziewczyny i jedna z nich powiedziała:” O ja pierdolę, znowu zbliżają się Święta. Znów będę miała świąteczną dyskusję o aborcji z moją babcią”. Wtedy sobie pomyślałam – jaki genialny tekst. Świąteczna dyskusja o aborcji… coś co nigdy nie powinno mieć miejsca. W tych czasach nasze podziały szczególnie widać w tym najbardziej ciepłym i rodzinnym okresie – moim ulubionym i ukochanym okresie bożonarodzeniowo – sylwestrowym. Co więcej komercjalizacja tego święta sprawiła, że zaczęło się kręcić tylko wokół rozwrzeszczanych bachorów i ich widzimisię. Jest to smutne, że ta atmosfera coraz bardziej jest zaniedbywana… dajemy jej powoli umierać. Singiel w przygotowaniu.
Gildia Złodziei

Ten singiel powstał przez mema i smutną rzeczywistość jaką złodzieje z ZUS dają Polakom – im młodsi tym gorzej. Jeżeli nie jestem w stanie nic zrobić z rakiem zwanym ZUS-em, trawiącym krwawicę moich Rodaków, mogę to przynajmniej wyśmiać.
